Podsumowanie roku 2016


Staram się nie czytać samych nowości, lubię czasem wrócić do czegoś z przeszłości. Czytanie nowości stało się ostatnimi czasy dosyć wyczerpujące, trzeba mieć w sobie niespożyte pokłady dobrej woli, okazuje się. Ale w całym tym nawale wydawanych pozycji można znaleźć perełki. Zacznijmy od reportażu, a może gawędy, bo takie są "Wilki" Adama Wajraka (tutaj), fascynująca książka napisana z wielkim uczuciem dla tych zwierząt. Reportaże, które poruszyły mnie w tym roku to: "Żeby nie było śladów" (tutaj), "Jeden z nas" (tutaj) i genialny zbiór "Polska odwraca oczy" (tutaj). 
Czarne rozpoczęło wydawanie arcyciekawej serii Biografii. Do tej pory przeczytałam świetną "Stryjeńską" (tutaj) i "Kobro" (tutaj), przede mną Gajcy i Kownacka. Wśród zachwytów znalazło się kilka powieści, świetny debiut Eleanor Catton pt. "Próba" (tutaj). Przeczytałam "Morfinę" (tutaj), "Fatum i furia" Lauren Groff (tutaj). Listopad upłynął mi pod znakiem Tetralogii Neapolitańskiej Eleny Ferrante (tutaj), a rok zakończyłam "Małym Życiem" (tutaj). 

W minionym roku zaczęłam cykl powrotów do dawno przeczytanych, ulubionych powieści. To eksperyment mający na celu sprawdzenie, czy ich urok nie minął. Na pierwszy ogień poszedł "Żar" Sandora Marai (tutaj), potem "Pani Dalloway" Virginii Woolf (tutaj). Myślę o napisaniu postu o "Z zimną krwią

Na koniec kilka małych rzeczy: "Czas kobiet" Jeleny Czyżowa (tutaj), zbiór esejów "Dobrze się myśli literaturą" (tutaj), "Duchologia" (tutaj). Kto nie zna, powinien przeczytać "Dziennik" Sandora Marai (tutaj). Marginesy w świetnej serii EKO wydały "Sagę Puszczy Białowieskiej" Simony Kossak (tutaj).  Lekkie czytadło na zimowe wieczory, dwie dziewczyny, "Dziewczyna z rewolwerem" (tutaj) i "Dziewczyna, którą nigdy nie byłam" (tutaj). 

Miłego czytania w Nowym Roku!!!

Komentarze