Próba. Catton.


 możliwość całkowitej przegranej może być niebywale podniecająca

Zaczęłam jak większość polskich czytelników od ostatniej (drugiej) powieści nowozelandzkiej pisarki Eleanor Catton, od monumentalnego i niezwykle ciekawie skomponowanego na podstawie wędrówki gwiazd "Wszystko, co lśni".  Debiut Catton, czyli wydana w grudniu "Próba" także opiera się na bardzo ciekawej konstrukcji. W małym miasteczku wybucha skandal obyczajowy, okazuje się, że nauczyciel miał romans z 15 letnią uczennicą (w Nowej Zelandii jest to tak zwany "statutory rape", czyli gwałt w sensie prawny, stosunki sensualne z osobą nieletnią uznane przez prawo za nielegalne, w Polsce to wiek poniżej 15 r.ż.).

Sam temat jest prowokujący, ale nie tylko dla czytelnika, ale także dla wspaniale skonstruowanych bohaterów, mieszkańców miasteczka, którzy żyją tym skandalem. Powieść jest rozpisana na wiele głosów, najważniejsze z nich to koszmarna nauczycielka muzyki, pedantka ze skomplikowanymi fascynacjami seksualnymi, która uwielbia pastwić się nad swoimi uczniami i, co zadziwiające, ich rodzicami. Sekwencjami poruszającymi naprzód akcję powieści są tłumaczenia Isolde, siostry molestowanej dziewczyny przed nauczycielką, dlaczego nie przygotowała się do lekcji.

Bardzo ciekawą relacją w książce jest relacja Isolde z jej siostrą. Zawiera w całe spektrum uczuć, opiekuńczość, niezrozumienie, tajemniczość, zazdrość i niechęć. Relacje z rodzeństwem są bardzo ciekawym i skomplikowanym tematem, bardzo często kochając swoje rodzeństwo czujemy do niego niechęć, a jednak jesteśmy na siebie skazani, poukładanie tych relacji zależy tylko od nas.

"Świat jest teatrem, aktorami ludzie", jak pisał Szekspir, dużo jest fascynacji Szekspirem u Catton, uważny czytelnik znajdzie u niej także akcent polski, Grotowskiego. Chłopak, który zaczyna spotykać się z Isolde, to Stanley, młody student aktorstwa, który razem z kolegami z roku pracuje nad sztuką, która opowiada o skandalu. Catton gra z czytelnikiem zadając pytanie, co jest fikcją, co jest rzeczywistością. Do końca nie wiadomo kiedy te światy się rozdzielają. To świetna, gra w którą inteligentny czytelnik z chęcią zagra. W tej powieści widać wielki talent Eleanor Catton, co zadziwiające, rzadko się bowiem zdarza, żeby debiut był tak dobry.

Warto posłuchać rozmowy z Catton nagranej podczas jej pobytu w Polce na początku grudnia, tutaj.

Komentarze