O roślinach. Jane Goodall


Ze wstępu Michaela Pollana:
"Gdy dowiedziałem się, że Jane Goodall porzuca zwierzęta, żeby napisać książkę o roślinach, pomyślałem, że to naprawdę świetna wiadomość dla roślin. O roślinach pisze się znacznie mniej i cieszą się dużo mniejszym szacunkiem niż zwierzęta, co zawsze uważałem za głęboko niesprawiedliwe, choć zupełnie zrozumiałe. Ludziom jest łatwiej identyfikować się ze zwierzętami (...)."

"Mądrość i cuda świata roślin" Jane Goodall to bardzo osobista opowieść. Jakże mogłoby być inaczenej, bo w końcu, kto nie ma wspomnień z dzieciństwa związanych z konkretnym lasem, czy drzewem, z którego spadł. Rośliny były zawsze bardzo blisko w życiu Goodall. Autorka opowiada historie z dzieciństwa, o tym jak wymusiła na babci przepisanie jej ulubionego drzeba - buka w testamencie.

Goodall podejmuje próbę opisania różnorodności świata roślin. Skupia się na poszczególnych częściach roślin. Opisuje korzenie, liście, rośliny mięsożerne i nasiona, owoce. Jedne z ciekawszych fragmentów poświęca edukacji seksualnej roślin oraz ich strategiom obronnym, czy bankach nasion.

Piszę w piękny sposób o przyjaźni z drzewami, o spokoju lasu. Wspomina o GOMBE. Uwielbiam lasy. Moja babcia spędza w lesie każdy poranek,, od momentu gdy pojawią się pierwsze grzyby (kurki), aż do końca października. Mówi, że nigdzie nie jest tak spokojna, czy szczęśliwa jak w lesie. czy jest jakiś las bliski tobie? 

Goodall pisze o ogrodach w kontekście rodzinnych historii. O tym, jak ważna jest praca na rzecz przetrwania rośli i o tym, ile satysfakcji daje własna uprawa. Latem mamy przed domem targ. Dzięki mojej mamie, bo ja nie znajduje wielkiej przyjemności w grzebaniu w ziemi.

Michael Pollan pisze:
"Mądrość i cuda świata roślin to niewątpliwie list miłosny do świata roślin, ale nie tylko. To także wezwanie do walki z powodu niszczenia siedlisk, brutalności przemysłowego rolnictwa i zagrożeń inżynierii genetycznej.

Jane Goodall nazywa GMO najnowszą potworną zbrodnią przeciwko roślinom. Uważa, że to recepta na superszkodniki. Pisze o przyszłości roślin, kładąc nacisk na niezwykle istotne problemy z ocaleniem lasu, podkreśla, jak ważne jest uprawa własnych plonów. 
nadzieja dla przyrody 388

Książkę kończy apel pani Goodall. Jane Goodall jest czystą pasją i może dlatego tak bardzo ją lubię. Opowiada w bardzo prosty sposób, w którym czuć miłość i oddanie, jakim darzy królestwo roślin. Jeśli choć trochę obchodzi cię ekologia, sięgnij po książkę Goodall. I jeszcze na koniec - piękne, piękne wydanie - cała seria eKO jest niezwykle rokująca, warto rzucić okiem. 

Warto czytać dalej:
1. "W cieniu człowieka" Jane Goodall, o której pisałam tutaj.
2. Zdarzyło mi się też popełnić krótki wpis o Aniołkach Leakey'a  - tutaj
3. Nakręcono mnóstwo świetnych filmów dokumentalnych o Jane, mój ulubiony nazywa się "Życie Jane" (Jane's Journey) z 2010 roku. 
4. Być może ktoś ma ochotę zaangażować się w organizację Jane - Roots and Shoots, strona główna - tutaj i oddział warszawski - tutaj.  
5. Jane wspomina o książce "Łowcy roślin" M. Tylera Whittle'a.
6. I jeszcze 8 ekolożek, które powinno się znać - tutaj

Komentarze