O czytaniu

Na koniec kwietnia Biblioteka Narodowa, jak co roku serwuje nam raport z czytelnictwa, jak zwykle przygnębiający. Czasem myślę sobie, że to nie może być prawda, że znam bardzo mało ludzi, którzy nie czytają, naprawdę mało, może 10% jeśli miałabym się określić w procentach. Justyna Sobolewska kończąc swoje omówienie raportu, które można przeczytać tutaj, podaje receptę na własną kampanię na rzecz rozwoju czytelnictwa: 
1) W domu niech otaczają nas książki.
2) Czytajmy dzieciom na głos, a potem podsuwajmy im świetną serię Wydawnictwa Egmont „Już czytam”, która na pewno nie zniechęci ich do czytania.
3) Czytajmy w środkach komunikacji miejskiej (i wszędzie indziej).
4) Kłóćmy się o książki, nie tylko o politykę.

Justyna Sobolewska to recenzentka literatury w tygodniku "Polityka", w którym pisze szeroko o literaturze i związanych z nią zjawiskach społecznych. Dziennikarka napisała książkę w całości poświęconą czytaniu zatytułowaną po prostu "Książka o czytaniu".  Pisze, ze  jej "książka może być zachętą do tego, by czytelnicy zrobili sobie własny katalog przyjemności związanych z czytaniem." Autorka zwraca się wprost do czytelników, którzy są molami książkowymi, czy książkofilami, czy jakkolwiek inaczej się nazwiemy, pyta o czym jeszcze nie napisała. 

Pisze lekko i zabawnie, trochę zaczynając temat, trochę nie kończąc. Nie jest celem autorki wytłumaczyć wszelkie zagadnienia związane z czytelnictwem, a raczej zachęcić do rozmowy. Rozmowy i rozmyślań o tym, jakim jest się czytelnikiem, czy jest się uzależnionym od czytania. A wszystko podane w zabawny sposób. Justyna Sobolewska to czytelniczka, nie pisarka.

"Czytelnikom, oprócz biliomanii, grozi cały zestaw schorzeń: donkiszotyzm, bowaryzm, grafomania, depresja, schizofrenia, hipochondria, manie, ataki samobójcze i jeszcze -abibliofilia, czyli strach przed tym, że nie będzie co czytać."


Druga książka to zestawienie czytelnictwa w Polsce i Swecji. Opracowanie zbiorowe. „Szwecja czyta. Polska czyta”. Zaczyna się tak: 

Książka, którą trzymasz w ręku, wzięła się z frustracji i nadziei. Gwarantuję, że poczujesz w niej nasze emocje. Powstała z przerażenia fatalnym stanem czytelnictwa w Polsce i z przekonania, że jest to jednak trend, który da się odwrócić. Zrodziła się także z przeświadczenia ludzi, którzy przyczynili się do jej powstania, że czytelnictwo jest bardzo ważne i trzeba o nie walczyć, bo czytanie jest kluczem do współuczestnictwa w demokracji.”

Autorka podzieliła książkę w dosyć oczywisty sposób na dwie części. Przeprowadza wywiady z różnymi personami czytelniczego przemysłu. Książka zawiera także krótkie opracowanie dotyczące przyczyn różnic w czytelnictwie w Polsce i Szwecji. Po polskiej stronie przeprowadzono wywiady m.in. z szefową wydawnictwa WAB, Dyrektorem Instytutu Książki i bibliotekarkami. To ciekawe, porównawcze spojrzenie, na rynek którego obecny stan bardzo mnie martwi. 

Komentarze