
Nie bez powodu prawnicy nie mogą reprezentować swoich najbliższych krewnych. Takie sprawy obarczone są ciężarem emocjonalnym, niejednokrotnie uniemożliwiającym racjonalną ocenę sytuacji. Tak i w przypadku braci sprawa ich siostrzeńca okazuje się najtrudniejszą w ich karierach. Relacje między rodzeństwem to oś fabularna powieści. Trzy osoby, tak różne, dzieci tych samych rodziców, a jednak to trzy odrębne byty, zupełnie niepodobne do siebie. Na relacje z rodzeństwem zawsze nakłada się przeszłość. Tajemnice z dzieciństwa. Na-piętrzone pretensje związane ze śmiercią ojca. To może nie najlepsza powieść Strout, co nie znaczy, że nie jest to ciekawa książka. To po prostu nie są "Okruchy codzienności", na kanwie których powstał niesamowity mini-serial "Olive Kiteridge" z Frances McDormand w roli głównej. Tym niemniej warto czytać Strout, wszystko, co napisała.
P.S. Nie miałam pojęcia, że Elizabeth Strout skończyła prawo. Taka ciekawostka.
Komentarze
Prześlij komentarz