Interwencje 2. Houellebecq

Posłuchajmy, co mówi pisarz, Michel Houellebecq o swojej książce: Najoczywistszym punktem wspólnym zebranych tu tekstów jest fakt, że poproszono mnie, abym je napisał; przynajmniej poproszono mnie, bym napisał cokolwiek. Zostały więc opublikowane w różnych czasopismach, po czym znikły z obiegu. Zgodnie z tym, co napisałem powyżej, mógłbym rozważyć włączenie ich do jakiejś powieści. Próbowałem, ale tylko z rzadka mi się udawało, nadal jednak jestem do nich przywiązany. W sumie do tego się sprowadza sens tej publikacji.

Dlaczego Interwencje 2? Chce powiedzieć coś, czego ludzie boją się mówić. (Myślę, co on myśli, to bezczelne). W jakich sprawach interweniuje Houellebecq? Pisze o filmie "Miraż", francuskim poecie z podręczników szkolnych, o architekturze,

To Houellebecq sprzed ostatnich dzieł. Bezczelny, prostacki, zacietrzewiony w swoich niejednokrotnie płytkich opiniach. Może zmęczony, zachwouje się trochę jak dziecko, któremu się nie chce odrobić pracy domowej, więc coś tam napisze, żeby dano mu spokój. Udaje mu się napisać ciekawe rzeczy. Spodobała mi się pochwała kina niemego i esej zatytułowany "Całe życie czytałem". Zbiór zawiera także wywiady z pisarzem. Ta książka to worek pomysłów do boksowania się ze swoimi myślami, a może przyczynek do rozmowy z kimś innym. Justyna Sobolewska napisała o nim, ze jest w tym zbiorze inteligentnie zaczepny, trudno się za nią nie zgodzić. 

Komentarze