Przemówienia. "I have a dream". Selma

Barack Obama powiedział, że przemówienie Martina Luthera King'a Jr zatytułowane "I have a dream" to jedna z dwóch najważniejszych przemówienie w dziejach Stanów Zjednoczonych (druga to Gettysburg Address Prezydenta Lincolna). Ale co nas to obchodzi? Gdzie Stany, gdzie Polska? A może jednak to ważne? Bo jakie wielkie polskie przemówienia kojarzycie?  Przemówienie Józefa Becka z 1939 roku (do przeczytania tutaj). A inne? Czekam na propozycje. Tymczasem zastanówmy się dlaczego nie pamiętamy expose premierów, wystąpień w sejmie. Przecież mówią rzeczy ważne, ale czy potrafią mówić? 


Książka "I have a dream. Słowa zburzyły mury" Martina Luther Kinga zaczyna się świetnym wprowadzeniem autorstwa Prof. Bohdana Szklarskiego przybliżającym życie Kinga i historię ruchu praw obywatelskich (civil rights movement) w Stanach Zjednoczonych. Każde z przemówień, czy artykułów jest opatrzona krótkim komentarzem wprowadzającym. Artykuł, od którego się wszystko zaczęło "Strategia non-violence a sprawiedliwość rasowa" z 1957 roku. Wielkie przemówienie z Waszyngtonu z 1957 roku zatytułowane "Dajcie nam prawa wyborcze". "Mam marzenie" z 1963 z marszu na Waszyngton. Jego mowa noblowska z 1964 roku. "Nie tylko Wietnam" z 1967. Książkę kończy przemówienie z 1968 roku "Widzę ziemię obiecaną." Na ich podstawie można zaobserwować nie tylko ewolucję przywódcy, ale i całego ruchu.


Jestem rozczarowana brakiem nominacji dla Avy Duvernay, szczególnie w sytuacji, gdy nominowano reżysera "Gry tajemnic" (trudno znaleźć bardziej konwencjonalny film). Film Selma autorstwa Duvernay to rozliczenie z przeszłością, tak bardzo Ameryce potrzebne, ale co ważniejsze film bardzo aktualny. To także hołd dla wielkiego człowieka, ale w żadnym razie nie laurka. Przed twórcami stanęło trudne zadanie, bo prawa do przemównień dr Kinga jego rodzina sprzedała studiom Dreamworks i Warner Bros, które na razie nie mają określonego planu, co też z nimi zrobić. W Polsce problemu rasowego na skalę amerykańską nie mamy, mały epizod kolonialny nie doszedł do skutku, więc oglądając protesty w amerykańskich miastach organizowanie po śmierci czarnoskórych nastolatków może nam umknąć kontekst. Selma wiele tłumaczy, pomaga zrozumieć dlaczego uzyskanie praw obywatelskich było kluczowe dla ruchu, bez szantaży emocjonalnych i moralizowania. Brawa dla pani reżyser. A i jeszcze jedno - piosenka jest świetna. 

Komentarze