Szukając Vivian Maier

"Istnieją dwa rodzaje fotografów: tacy, którzy komponują zdjęcia, i tacy, którzy je robią. Pierwsi pracują w pracowniach, dla drugich świat jest pracownią. I dla tych nie istnieje zwyczajność każda rzecz w ich życiu może być źródłem inspiracji." Ernst Haas

    Historia jest całkiem prosta. W 2007 roku John Maloof kupuje w domu aukcyjnym zdjęcia nieznanego mu wcześniej autora. Tak bardzo mu się podobają, że zaczyna polować na nie na kolejnych aukcjach. W tym samym czasie zaczyna skanować negatywy. Coraz bardziej zainteresowany zdjęciami pragnie dowiedzieć, kim jest autor, rzuca więc kilka zdjęć do sieci, z pytaniem, czy ktoś kojarzy autorkę. Tak właśnie zaczyna się historia poszukiwania Vivian Maier, która została uwieczniona w ciekawym filmie dokumentalnym zatytułowanym po prostu "Szukając Vivian Maier".



    Kim była Vivian Maier? Obdarzoną niezwykłym talentem do portretowania fotografką. Ale przede wszystkim niezwykle tajemniczą i zamkniętą w sobie kobietą. Pracowała jako niania, dzieci, którymi się opiekowała wspominają, że zawsze miała uwieszony na szyi aparat. W miarę oglądania dokumentu dowiemy się więcej o charakterze Vivian, o jej małych dziwactwach. Skąd pochodziła? Czy jej francuski akcent był prawdziwy? Dlaczego wybrała zawód niani? Odpowiedzi nie są oczywiste. Siłą tej opowieści jest nie tylko złożony charakter bohaterki, ale przede wszystkim jej genialne zdjęcia, które są zapisem czasów, w których żyła, przemian ekonomicznych, społecznych i politycznych, ale także emocji fotografowanej osoby.



    Dokument się kończy, karty zostają odkryte. Zycie pisze jednak zadziwiający epilog całej historii. Jak wiele innych czeka bowiem ona na swoje zakończenie w sądzie. Pomimo wypłacenia przez autora nieznanej opinii publicznej sumy, Maloof zostaje pozwany przez nich do sądu, który ma orzec, kto ma prawa do archiwum fotografii Maier. Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.


    Wszystkie powyższe fotografie pochodzą ze strony - www.vivianmeier.com

    Komentarze