List Andrzeja Czajkowskiego do Haliny Janowskiej.

List Andrzeja Czajkowskiego do Haliny Janowskiej, napisany po wygraniu Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Królowej Elżbiety


Bruksela, 18.6.56

Moredczko kochana,
    Wobec tego, co przeżywam, wszystko dotąd było czczą dziecinadą. Nie śpię, nie jem. Jestem pomarszczony jak staruszek. Piszę koncert fortepianowy. Całe moje cierpienie opłaci się, jeśli wyjdzie z tego choć trochę dobrej muzyki. Części koncertu: noctrun, scherzo, passacaglia, fuga. Wysoka temperatura. [...]
       Schumann* poszedł znakomicie, niestety G-dur Beethovena grałem jak ostryga chora na syfilis.
     Wracam w końcu lipca (Królowa życzy sobie, żebym tu jeszcze trochę pograł) i wyjedziemy gdzieś razem odpocząć. Mordko, wszystko między nami jest tak, jak było. 
                                                 Całuję.
                                             Twój Andrzej.

* Mowa o Koncercie fortepianowym a-moll R. Schumanna. 

list pochodzi z książki "...mój diabeł stróż. Listy Andrzeja Czajkowskiego i Haliny Janowskiej
Anity Haliny Janowskiej

Komentarze