"Middlesex". Uwielbiam Eugenidesa.


GEN
Choroba, którą powoduje GEN nazywa się niedobór 5α-reduktazy. Jest to choroba genetyczna występująca u mężczyzn powodująca feminizację zewnętrznych narządów płciowych u płci męskiej, a  u kobiet wiąże się z opóźnieniem menarche i słabszym owłosieniem ciała. Istnieją odizolowane regiony, jak na Dominikanie, w których częstość schorzenia w populacji jest tak znaczna, że osoby dotknięte deficytem 5-alfa-reduktazy tworzą „trzecią płeć”. Deficyt 5-alfa-reduktazy typu 2 jest stosunkowo niedawno poznaną jednostką chorobową. Gen powodujący chorobę jest genem recesywnym, który pojawia się raz na siedem pokoleń. 

Był sobie GEN
Historia GENU była tak samo długa i skomplikowana jak historia rodziny, której członkowie byli jego nosicielami. Obejmuje klasyczne wydarzenia związane z przekazywaniem genów, zaloty, wesela, seks. Zaczyna się w Grecji na początku dwudziestego wieku, kiedy pogrążona jest ona w konflikcie z Turcją, W małej wiosce, w domu pewnego rodzeństwa. Siostra niczym Moira przędzie nici z jedwabiu, brat w pobliskim miasteczku sprzedaje jej wyroby. Już niedługo ich los się dopełni, mimo, że jaja jedwabników zostaną skonfiskowane u wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Jeffrey Eugenides z wielkim humorem snuje losy swoich bohaterów na tle rozwijającego się Detroit. W każdej z książek autora znajdzie się bohater greckiego pochodzenia, tym razem autor snując losy rodziny opowiada o trudach pierwszych lat na emigracji, których tłem jest burzliwy wiek dwudziesty.

GEN się uaktywnia
Pierwsza część książki obejmuje osiemdziesiąt lat historii rodziny, która prowadzi do nieuniknionego ujawnienia się genu. W 1960 roku rodzi się hermafrodyta Calliope, która, co wiemy od pierwszych stron powieści stanie się Calem. Druga część to opowieść o odkrywaniu siebie, czyli o dorastaniu Calliope; wydawałoby się, że bardzo konwencjonalna, składająca się z pierwszej licealnej miłości. Narrator opowieści, czyli Cal we własnej osobie śledzi historię genu, który spowodował jego chorobę i konfrontuje swoje odkrycia ze swoją własną przypadłością. Całość składa się na powieść o odkryciu, metamorfozie i transformacji, czyli jak mówił sam autor "zbiorowego doświadczenia, które rozwinąłem do rangi mitu". Zapisanie myśli kogoś, kto doświadczył życia zarówno jako kobieta, jak i mężczyzna to kuszący pomysł na książkę. Eugenides po napisaniu "Middlesex" w jednym z wywiadów pyta: "Dlaczego wszyscy narratorzy nie są hermafrodytami? To najbardziej elastyczny i wszechwiedzący głos. Każdy pisarz musi posiadać wyobraźnię hermafrodyty, by wejść do umysłów kobiet i mężczyzn". Nie sposób się z nim nie zgodzić. 

Komentarze