Argo. Ben Afleck oficjalnie reżyserem

Kino polityczne. Ben Affleck nakręcił "Operację Argo". Zaczyna się od historycznego wprowadzenia (kto w Stanach zna historię Iranu?), historycznego wprowadzenia w formie edukacyjnej pogadanki uzupełnionej komiksami. Całkiem fajnymi komiksami. O co chodzi? Jest rok 1979. Tłum jest wściekły, protestuje, krzyczy: "Chcemy powrotu szacha". Palą amerykańską flagę, barbarzyńcy. Szerokie ujęcia na tłum. Tłum jest wielki, nieokiełznany stoi przed amerykańską ambasadą, domagając się powrotu obalonego szacha do kraju, by można było go skazać na śmierć w Iranie. Tłum wdziera się do ambasady. Sześciu osobom udaje się uciec, urywają się w kanadyjskiej ambasadzie.

Ben Affleck na zebraniu CIA, razem z Bryanem Cranstonem.

69 dni później jeden z agentów CIA wpada na pomysł wydostania uciekinierów. W tym celu wpada na pomysł (oglądając "Planetę małp"), aby wybrać się do Iranu w poszukiwaniu lokacji do filmu science fiction i wywieźć uciekinierów jako członków ekipy filmowej. W tym celu uruchamia swoje kontakty w Hollywood (w rolach kontaktów - Alan ArkinJohn Goodman jako John Chambers, nagrodzony Oscarem charakteryzator z "Planety Małp"). Bo jak mówi jeden z bohaterów, "jeśli już mam robić lipny film, to ma to być lipny hit". W tym właśnie momencie zaczyna się ostra jazda bez trzymanki. Mówi się, że najciekawsze historie pisze życie, w tym przypadku ta ludowa prawda sprawdza się w stu procentach, jeśli oczywiście macie ochotę na chwilę rozrywki, a nie intelektualnej medytacji. Można mieć zastrzeżenia dla wymowy politycznej filmu (gloryfikacja polityki zagranicznej Ameryki), więc może łatwiej ogląda się go nie myśląc o tej warstwie propagandowej. 

John Goodman, Alan Arkin i Ben Affleck

Ben Affleck zaczął swoją karierę występując w serii epizodycznych ról, jego gwiazda błysnęła kiedy razem z Mattem Damonem napisał nagrodzony Oscarem scenariusz do "Buntownika z wyboru". Nie sprawiło to jednak, że Affleck umiejętnie pokierował swoją karierą, przez lata występował w ckliwych komediach romantycznych klasy B. Wszystko zmieniło się w momencie kiedy Ben odkrył w sobie powołanie do reżyserii, zaczął od całkiem dobrego dramatu "Gdzie jesteś Amando?" ze świetną rolą Amy Ryan, następnie "Miasto złodziei", którego nie lubię, ale ma swoich wielkich fanów. Tym razem w "Operacji Argo" Ben Affleck serwuje nam bardzo porządny film, może nich Affleck zostanie po tej drugiej stronie kamery. 

Komentarze

  1. Mam ogromną ochotę na ten film, może się uda wybrać do kina w najbliższym czasie. A film, do którego scenariusz napisali Affleck i Damon to "Buntownik z wyboru", "Buntownik bez powodu" jest filmem z 1955 r. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprawiłam błąd, dziękuję za Twoją uwagę. Zawsze mylę te dwa tytuły:(
    A co do "Argo" to polecam, podobał mi się, niemniej jednak zdziwił mnie trochę deszcz nagród, który spadł na ten film...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz