Pani antropolog - Paulina Tarnowska

Niektóre idee są szalone od narodzin, aż do śmierci. I nic na to nie poradzimy, że znajdą się ludzie, którzy namiętnie wyznają szalone idee. Przez lata. Na niekorzyść innych. Wiele było takich idei, wspominanie nazizmu, czy faszyzmu w tym miejscu jest oczywistością, ale istnieje wiele innych szalonych idei, o których wspomina się dziś, na szczęście (!), jedynie w ramach ciekawostki.

Kadr z filmu "Apollonide. Zza okien domu publicznego"

Oglądałam ostatnio średni film, "Apollonide. Zza okien domu publicznego", ciekawy pomysł (życie domu publicznego pod koniec dziewiętnastego wieku), ciekawe miejsce akcji (Paryż), ciekawe bohaterki (od nuworyszek po inteligentne, oczytane kobiety), piękne zdjęcia, ale coś nie zagrało. Zdarza się. W tym filmie jest taka scena, kiedy klient opowiada jednej z prostytutek o nowej książce autorstwa Pauliny Tarnowskiej, rosyjskiej antropolog, zatytułowanej "Étude anthropométrique sur les prostituées et les voleuses" ("Badania antropometryczne prostytutek i złodziei"). Mówi, że autorka opisała głowy prostytutek jako mniejsze od średniej; tak samo jak u przestępców. Mężczyzna pożycza książkę jednej z prostytutek, która czyta rewelacje pani Tarnowskiej płacząc. 

Anomalie twarzy i uszu prostytutek

"Prostytutka jest żeńskim przestępcą. Zauważamy mózgowie kilka milimetrów mniejsze ze względu na fakt, że prostytutki mają mniejsze głowy. W związku z tym oznacza to, że maja dużo mniej liczący się mózg. Ich słaba inteligencja i umysłowa amoralność jest naturalna. Apatyczny nastrój może przechodzić w odrętwienie i nawet osiągać stan graniczący z idiotyzmem."  Jej odkrycia jawią się jako relikty zamierzchłych czasów, relikty, które wpływały na ustawodawstwo, były dowodami w sprawach karnych, a także podstawy do skierowania kogoś na do przymusowej sterylizacji.  O historii tego ostatniego procederu, można przeczytać w doskonałej książce Macieja Zaremby Bielawskiego "Higieniści. Z dziejów eugeniki". Dziś wydaje się, że tak szalone pomysły nie miałyby racji bytu, a jednak były one aktualne jeszcze kilkadziesiąt lat temu, warto o tym pamiętać, ku przestrodze...

Jeśli znacie francuski książkę Pauliny Tarnowskiej można przeczytać w oryginale tutaj. 

Komentarze