Lubię szalonych ludzi. Vivienne Westwood.

Jak w tytule posta. Mam słabość do szaleńców, jeszcze większą do geniuszy (który bardzo często jednocześnie są szaleńcami). Mam słabość do ludzi oryginalnych i kolorowych. Może jeszcze kiedyś napiszę o moich najulubieńszych: Dalim, Picassie, czy Capote'em. 


Interview Magazine przeprowadził ostatnio rozmowę z Vivienne Westwood. Vivienne to geniusz i szaleniec w jednym, a tak naprawdę kolorowy ptak. Projektantka mody,  która jest od lat wierna swojej wizji, czyli mieszance wiktoriańskiego przepychu i punku. Vivienne Westwood zaznacza na początku rozmowy, że  chce powiedzieć dziennikarzowi kilka słów od siebie, ten oczywiście, na jej propozycję przystaje, po czym kreatorka mody zaczyna opowiadać o problemie, który zajmuje tyle samo miejsca w jej myślach, co praca, która przyniosła jej Tytuł Szlachecki, czyli zmianie klimatu. Zaskoczeni?

Jedną z ulubionych książek Westwood jest "Droga" Cormaca McCarthy'ego, która skupia się na pesymistycznym opisie post apokaliptycznego świata. "Zmiana klimatu to moja mantra", mówi Westwood, opowiadając lekkim głosem o tym, co ją najbardziej drażni, edukacji, wyobraźni, aktywizmie, anarchii i sztuce. 


Vivienne jakiś czas temu zgodziła się pozować nago znanemu fotografowi Juergenowi Tellerowi mając siedemdziesiąt lat. Jej warunkiem było zrobienie sobie włosów, bo jak mówi "goły nigdy nie jest nagi. Zawsze masz pięknie zrobione włosy, piękne znamię, czy pierścionek, cokolwiek. Zawsze musisz być "ubrany" w pewien sposób". Swoją decyzję uzasadniła zdaniem: "Ostatecznie w modzie chodzi o bycie nagim." Teller zrobił jej zdjęcia inspirowane obrazami  Goi. To było odważne posunięcie. A jednak Westwood stwierdza, że jest teraz w momencie, kiedy podoba się sama sobie. 

Jak sama mówi została projektantką mody, żeby pomóc chłopakowi, to nie było jej marzenie. Oczywiście projektowała wcześniej, ale raczej z musu niż przyjemności, dostawała małe sumy pieniędzy od rodziców, więc przerabiała ubrania albo kupowała materiał i sama szyła. Chłopakiem, o którym była mowa był Malcolm McLaren, późniejszy wokalista "Sex Pistols". Dopiero po 20 latach zaczęło jej się to podobać. Wcześniej robiła to bo po prostu mogła. 

Westwood w Tate

Kilka lat temu projektantka wyprodukowała dokument pt. "Vivienne Westwood's London", którego myślą przewodnią jest zdanie "Kultura może zbawić ludzkość". Westwood występuje tutaj w roli przewodnika po brytyjskiej stolicy. Jeżdżąc na rowerze, chodząc i biegając pokazuje swoje ulubione miejsca. Atutem tego filmu jest pasja jaką Westwood darzy Londyn oraz jej przecudowne poczucie humoru. Jeśli film wpadnie wam w ręce obejrzyjcie go koniecznie. 

Komentarze