Audiobooki i kryminały.

Audiobooki.

Z audiobookami jest jak z tysiącem innych rzeczy w życiu. Albo się je kocha, albo nienawidzi. Ja zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Słucham jadąc na rowerze, w tramwaju, w pociągu. Mam wrażenie, że czas mi nie ucieka, kiedy słucham audiobooka zmywając naczynia, czy sprzątając w domu. Najbardziej lubię słuchać kryminałów, mają swoją magię, poza tym ułatwiają skupienie, cały czas musisz zbierać detale, by odkryć, kto jest mordercą, zanim zrobi to główny bohater.

Najlepsze kryminały piszą obecnie Szwedzi. Stieg Larsson, Henning Mankell, Camilla Läckberg i inni. 

Henning Mankell zasłynął serią przygód komisarza Kurta Wallandera, która doczekała się ekranizacji w Szwecji i Wielkiej Brytanii. „Powrót nauczyciela tańca” to ponoć najlepszy kryminał autora, o czym nie wiedziałam sięgając po audiobook.


W małej chatce w środku lasu zostaje zamordowany emerytowany policjant Herbert Molin. Jego morderca zostawił na podłodze krwawe ślady tanga. Sprawę prowadzi jeden z lokalnych policjatów kryminalnych Giuseppe Larsson. Do śledztwa włącza się były współpracownik Molina Stefan Lindman, który właśnie dowiedział się, że ma raka.

Powieść Mankella przypadła mi do gustu, nie tylko ze względu na bardzo dobrą zagadkę kryminalną. Zawiera odesłania do historii Europy i Szwecji, a także portret społeczeństwa szwedzkiego z jego problemami i wadami. Dodatkowym atutem powieści jest wielowymiarowość jej bohaterów, którzy mają swoje sekrety, choroby, czy skomplikowane związki miłosne, w których są zawieszeni.  Poza tym sama zagadka kryminalna nie należy do najłatwiejszych.

O Stiegu Larssonie słyszeli zapewne wszyscy, jego saga Millenium całymi tygodniami utrzymywała się na pierwszych miejscach list bestsellerów. Zapewne zastanawiacie się dlaczego tak późno ją przeczytałam, dlaczego dopiero teraz. No cóż, nie ufam bestsellerom, tak po prostu, nie wydaje mi się, żeby książki masowo czytane, zaspokoiły mój, jak sama lubię myśleć, wysublimowany gust. 


A jednak spotkało mnie duże zaskoczenie. Połknęłam te książki jednym tchem. Zachwyciłam się złożonością i naturalnością bohaterów. To nie jest zwykły kryminał, to także złożona powieść psychologiczna, a także thriller sądowy, zawierający w sobie kulisy pracy mediów. 

Jak pisał "Reading Books Review": Te książki to SENSACJA! i będą  najodważniejszym i najbardziej czytanym kryminałem tego roku! Mimo iż cała seria istnieje na rynku wydawniczym zaledwie od dwóch lat, TO JUŻ KLASYKA NAJWYŻSZEJ KLASY! I nie pozostaje mi nic do dodania. 

I na koniec Camilla Läckberg. Jej serii o Erice Falck i Patricku Hedstromie jeszcze nie skończyłam, ale po przeczytaniu pięciu części i nie rzuceniu tych książek w kąt chciałabym powiedzieć o nich kilka słów. Kryminały Läckberg są połączone z powieścią obyczajową, w każdej z książek obserwujemy bohaterów rozwiązujących zagadkę kryminalną, a także ich prywatne perypetie. Całkiem zgrabna seryjka, którą warto czytać z przerwami, żeby nie zamęczyła czytelnika. 


Kryminały mnie odstresowują. Są lekturą na czas, gdy nie potrzebuje zbyt wymagającego wysiłku intelektualnego, będąc jednak intelektualną zabawą. Bo czyż nie ma większej radości niż odgadnięcie kto jest mordercą przed głównym bohaterem? 

Komentarze