Dama w lustrze - V. Woolf


Virginia Woolf mówi sama o swoich opowiadaniach: "Pisałam je dla rozrywki; były to przysmaki, na które pozwalałam sobie, kiedy już odrobiłam ćwiczenia w bardziej konwencjonalnym stylu." I były to ćwiczenia doskonały, a także fascynujący wstęp do jej wielkiego pisarstwa. Fascynujący wstęp, ale wstęp niełatwy, wręcz bardziej wymagający intelektualnie, bo praktycznie pozbawione akcji. Jej opowiadania można porównać do obrazków, na temat których Woolf snuje obserwacje.


"Życie to nie jest szereg symetrycznie ustawionych reflektorów, życie to jest jasna aureola, półprzejrzysta przesłona otaczająca nas od pierwszego przebłysku świadomości aż do samego końca. Czyż nie jest zadaniem powieściopisarza oddać tego znamiennego i nieokreślonego ducha, niezależnie od tego jaką objawia aberrację i złożoność..."

Woolf stara się określić zadanie pisarza, jako tego, do którego należy opisywanie życia. We wszystkich jego odcieniach, opisywaniu ludzi, przedmiotów i ich związków. Opowiadania Virginii Woolf są w pewnym sensie zapisem jej myśli, odczuć i obserwacji. Myśli drugiej osoby należy czytać porcjami, smakować je, a nie czytać jednym tchem, by je należycie zrozumieć i móc się nimi rozkoszować. 

Komentarze