"Idiota" F.Dostojewski


Jak wiele zależy od przynależności i akceptacji? Gdyby książę Myszkin nie wychował się w Szwajcarii, ale w Rosji nie byłby „idiotą”? Stałby się zapewne kolejnym bawidamkiem i karierowiczem. Ale nie tylko obcość, którą nosi w sobie, stanowi o jego przydomku. Sam Dostojewski mówił, że pisząc „Idiotę” chciał opisać człowieka idealnego. Udało mu się znakomicie, jego książę Myszkin to persona niesamowita, prostolinijny, dobry, naiwny, bo ufny jak dziecko. Śmieszy i wywołuje politowanie swoją bezpośredniością, biedny jak mysz kościelna potrafi dogadać się z każdym nie zwracając najmniejszej uwagi na różnice społeczne. Jak kocha to bez względu na wszystko, chorobę, czy zazdrość, po prostu bezwarunkowo, nie potrafi kłamać na temat swoich uczuć i nie ulega kaprysom innych. Nie przeszkadza mu nadane mu przezwisko przyjmuje rzeczywistość bezwarunkowo i z wielkim spokojem. Szczerze podziwiam Dostojewskiego za jego wnikliwość w spoglądaniu w ludzkie dusze, tworzenie bogatego tła psychologicznego i różnorodność postaci nie tylko pierwszoplanowych, ale także drugoplanowych, a nawet epizodycznych. Ludzie nie są prostymi organizmami, są różni, bywają obłudni, ostro oceniają innych, ale czasami trafiają się jednostki prawie doskonałe.

Komentarze