Cevdet Bej i synowie - Orhan Pamuk

Orhan Pamuk zadepiutował monumentalną powieśćią, taką, której nie można przeoczyć ze względu na jej rozmiary, jak i na wartość artystyczną. "Cevdet Bej i synowie" jest porównywana do "Buddenbrooków" Thomasa Manna, książki która sprawiła, że zakochałam się w niemieckim nobliście. Tak, jak u Manna i tutaj znajdziemy burzliwe dzieje rodziny na przestrzeni dzisięcioleci. Tak, jak u Manna autora zajmują najbardziej przejmujące fragmenty życia bohaterów. Tak, jak u Manna rodzina mierzy się z nowoczesnością, z przemianami społeczno - politycznymi i tak jak u niemieciego noblisty rodzina nieuchronnie zbliża się ku upadkowi. I co bardzo ważne, od tej książki, tak jak od Buddenbrooków nie można się oderwać pochłonęłam ponad siedemset stron w trzy dni.


Cevdet Bej to trzydziesto siedmioletni kupiec ze Stambułu. Wszystko, co zarobił osiągnął własną pracą, spotykamy go w momencie, kiedy zaręcza się z córką paszy, a jego jedy brat umiera na gróźlicę. Przez setki stron będziemy śledzić losy jego rodziny, dzielić ich sukcesy i porażki. Starać się zrozumieć ich myśli i uczucia, dostrzegać ich wątpliwości i tęsknoty. I będzie to niezapomniana przygoda. 

"Cevdet Bej i synowie" nie jest moim pierwszym spotkaniem z Tureckim laureatem Nagrody Nobla. Po raz pierszy sięgnęłam kilka lat temu po "Śnieg" i chyba byłam wtedy zbyt młoda, by docenić kunszt mistrza. Jednego z najciekawszych pisarzy współczesnych i jednocześnie najbardziej kontrowersyjnym. Jego wypowiedzi na temat islamu, sprawiają, że stał się persona non grata we własnym kraju. Wszelkie odznaczenia, które otrzymuje jeszcze wytraźniej podkreślają jego prozachodniość w oczach rodaków. Zupełnie niesłusznie, bo w moich oczach Pamuk jest niedoścignionym bardem Turcji w Europie. A każda jego książka pozostawia po sobie niezatarte wrażenia. 

Komentarze