Chcecie przeczytać coś zabawnego???

"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nie wpadły na to, że robią szampana."


KURT VONNEGUT "ŚNIADANIE MISTRZÓW"


Lubię poczucie humoru Woody'ego Allen, ironiczne, autoironiczne i pełne błyskotliwych obserwacji. Moim zdaniem Mistrzem skądinąd "Mistrza z Manhattanu" jest nie kto inny jak Kurt Vonnegut. Autor "Kociej kołyski", wspomnianego "Śniadania mistrzów" i słynnej "Rzeźni numer 5". Rozkoszujcie się cytatami i sięgajcie po jego książki, bo zapewniają konieczną dawkę humoru do walki z jesienną słotą i jesienną chandrą. 


"Dziewczyny przyjechały ze wsi. Wychowały się na rolniczym Południu, gdzie ich przodków używano w charakterze maszyn rolniczych. Teraz biali farmerzy na Południu nie używali już maszyn skonstruowanych z ciała, gdyż maszyny z metalu były tańsze, pewniejsze i wystarczały im prostsze domy. "


"Jednak niektóre z tych bzdur były szkodliwe, gdyż maskowały wielkie zbrodnie. Na przykład nauczyciele w Stanach Zjednoczonych Ameryki w kółko wypisywali na tablicach tę datę, każąc dzieciom zapamiętywać je z dumą i radością:
1492
Nauczyciele mówili dzieciom, że w tym roku ludzie odkryli ich kontynent. W rzeczywistości w roku 1492 miliony istot ludzkich żyły na tym kontynencie pełnym, bogatym życiem. Po prostu w tym roku rozbójnicy morscy zaczęli ich oszukiwać, łupić i mordować. A oto inny przykład szkodliwej bzdury, jakiej uczono dzieci: że rozbójnicy morscy w końcu utworzyli rząd, który stał się kagańcem wolności dla istot ludzkich na całym świecie."

"Rewolwer to przyrząd, którego jedynym przeznaczeniem było robienie dziur w ludziach. [...] W tej części planety, gdzie mieszkał Hoover, każdy kto chciał, mógł to kupić w najbliższym sklepie żelaznym. Mieli je policjanci. Mieli je przestępcy. Mieli je także ludzie, którzy znajdowali się pośrodku. Przestępcy celowali z rewolwerów do ludzi mówiąc: - Dawaj forsę - i ludzie zwykle dawali. Policjanci celowali do przestępców i mówili: - Stój! - albo coś innego, zależnie od sytuacji, i przestępcy zwykle słuchali. Czasem nie słuchali. Czasem żona była tak wściekła na męża, że dziurawiła go z rewolweru. Czasami mąż był tak wściekły na żonę, że robił w niej dziurę z rewolweru. I tak dalej. W tym samym tygodniu, kiedy oszalał Dwayne Hoover, czternastoletni chłopiec z Midland City podziurawił ojca i matkę, ponieważ nie chciał im pokazać złej cenzurki. Jego adwokat przygotował wniosek o uznanie go za chwilowo niepoczytalnego, to znaczy, że w momencie strzelania chłopiec stracił zdolność rozróżniania dobra i zła. Czasem ludzie dziurawili różnych sławnych ludzi, żeby zdobyć trochę sławy. Czasami ludzie wsiadali do samolotów, które miały lecieć w jakieś miejsce, i grozili, że podziurawią pilota i jego pomocnika, jeżeli nie polecą w inne miejsce. "

Jeszcze raz serdecznie polecam.

Komentarze